Anna Gembicka, wiceminister rolnictwa przekonywała, że cyfrowe "paszporty" żywności wpłyną pozytywnie na zwiększenie polskiego eksportu, otwierając go na nowe rynki i umożliwiając śledzenie drogi produktów.
– Projekt paszportyzacji polskiej żywności wpisuje się w międzynarodowe trendy, w ogólnoświatowe trendy. Chcemy, aby konsument miał zapewnioną wiarygodną informację o żywności na każdym etapie produkcji. Aby doskonale zdawał sobie sprawę z tego skąd pochodzi żywność, jakim procesom przetwórczym została poddana, a także, gdzie była składowana i w końcu jak trafiła na półkę sklepową – mówił minister rolnictwa i rozwoju wsi Grzegorz Puda przedstawiając projekt pod koniec stycznia tego roku.
- Chcemy wyjść naprzeciw unijnej strategii "Od pola do stołu" i śledzić produkt na każdym etapie jego produkcji, m.in. dla większej świadomości konsumentów - powiedziała polityk, zwracając jednocześnie uwagę, że konsumenci są coraz bardziej świadomi i ważne są dla nich informacje dotyczące pochodzenia produktów. Okazuje się, że wpływa to na nasze wybory zakupowe.
W ramach pilotażu projekt paszportyzacji obejmie produkcję ziemniaka oraz rynek wieprzowiny i wołowiny.
- To odpowiedź i wyjście naprzeciw oczekiwaniom tych branż - ich przedstawiciele i związki producentów bardzo mocno podnosili to, że w tych sektorach paszportyzacja jest kluczowa - powiedziała wiceminister Gembicka, wyjaśniając, że w zależności od wyników pilotażu, program paszportyzacji być może będzie z czasem rozszerzany o nowe sektory gospodarki. Co więcej, minister twierdzi, że wraz z paszportyzacją, wzrośnie zainteresowanie, a co za tym idzie, rozszerzenie rynków.
Polityk zwróciła również uwagę na to, że trwają prace nad "Jednym okienkiem dla rolnika", które pozwoli gospodarzom w sposób elektroniczny korzystać z różnych usług, takich jak wysyłanie zgłoszeń do KRUS czy ARiMR lub ubieganie się o zwrot za paliwo rolnicze. Będzie to niezwykle intuicyjne i wygodne dla wielu młodych rolników.
- Za pomocą danych z gleby i zdjęć satelitarnych chcemy mierzyć dokładnie informacje na temat suszy i przewidywanych plonów - powiedziała Gembicka o systemie monitorowania suszy.
- Dzięki dużo mniejszemu zużyciu wody możemy uzyskać dużo większe plony - dodała.
Zdaniem polityk, pandemia pokazała, jak wiele nowych rozwiązań potrzebnych jest sektorowi rolnictwa.
- Nie wprowadzamy ich i nie zostawiamy rolników samych, przez sieć Ośrodków Doradztwa Rolniczego organizujemy szkolenia. Chcemy z jednej strony edukować i zachęcać, z drugiej wysłuchiwać potrzeb, żebyśmy mogli te rozwiązania ulepszać i wprowadzić je w takiej formule, w jakiej rolnicy ich oczekują - podkreśliła.
Z kolei Wojciech Janek, wicedyrektor Centrum GovTech w KPRM zwrócił uwagę, że rozpoznawanie pochodzenia i jakości produktów rolnych może być dla wielu trudne, a paszportyzacja umożliwi zwiększenie kontroli nad tymi parametrami.
- Będziemy mogli zamówić towar z naszego województwa czy gminy i za pomocą telefonu komórkowego go rozpoznać" - wyjaśnił. Jego zdaniem, rolnicy robiący dobre rzeczy będą nagradzani. "Będziemy widzieć w tym procesie, że oni dbają o dobrostan zwierząt czy zachowanie dobrej jakości - powiedział.
List intencyjny na rzecz realizacji projektu Paszportyzacja Polskiej Żywności podpisali: pełnomocnik Prezesa Rady Ministrów do spraw GovTech, KPRM Justyna Orłowska, minister rolnictwa i rozwoju wsi Grzegorz Puda, zastępca dyrektora generalnego Krajowego Ośrodka Wsparcia Rolnictwa Wojciech Kędzia, główny lekarz weterynarii Bogdan Konopka, zastępca głównego inspektora jakości handlowej artykułów rolno-spożywczych Magdalena Świderska, główny inspektor ochrony roślin i nasiennictwa Andrzej Chodkowski, prezes Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa Halina Szymańska, główny inspektor sanitarny Krzysztof Saczka, główny inspektor transportu drogowego Alvin Gajadhur.
Źródło: agropolska.pl